Prezes Bharti Airtel, Sunil Mittal, mówi, że w indyjskim sektorze telekomunikacyjnym pozostało tylko 2.5 graczy

Ponieważ w wysoce konkurencyjnym krajowym sektorze telekomunikacyjnym pozostało już tylko „dwóch i pół graczy”, przyszłość zaprawionego w bojach Bharti Airtel wygląda teraz dobrze, powiedział w czwartek jej prezes Sunil Mittal.

W przemówieniu na wydarzeniu CII Mittal zauważył, że firma przeszła wiele wzlotów i upadków, w tym wyzwań regulacyjnych i konkurencji rynkowej, i obecnie ma lepszą pozycję na rynku.

„Bilans jest zdrowy i mocny. W przypadku kraju wielkości Indii brakuje nam obecnie dwóch i pół graczy, więc przyszłość wygląda już dobrze. Czy teraz będzie jeszcze jeden kryzys?… kto wie, ale ta firma stała się bardzo silna i zaprawiona w bojach” – zauważył Mittal.

Zauważając, że niektóre z najważniejszych cech to nieustanne skupianie się na potrzebach i zadowoleniu klientów, powiedział: „Byliśmy dla siebie bardzo surowi. Jestem największym krytykiem własnej firmy”.

Wspominając trudny okres, powiedział, że ostatecznie była to zachwycająca historia, ale były momenty w historii Airtela, gdy pytanie nie brzmiało, czy, ale kiedy firma upadnie.

„Mieliśmy kryzys egzystencjalny, kilka miesięcy temu akcje były notowane po 45 rupii, a następnie spadły do ​​kolan po 19 rupii. Kończyła się gotówka, przychody nie rosły wystarczająco szybko, więc postanowiliśmy wyruszyć na całe Indie – stwierdził Mittal.

„Więc statek wyraźnie skrzypiał, poruszały się wszelkie granice i wyglądało na to, że coś może pójść nie tak. I w tym miejscu przypomina się, że jeśli masz odpowiednią strategię, jeśli masz odpowiednią technologię, która zapewni ci odpowiednią platformę do zwycięstwa” – powiedział Mittal.

W tym trudnym okresie 2002-2003 Mittal powiedział, że udało mu się utrzymać motywację zespołu.

„Powiedziałem, że jeśli uda mi się zostać piorunochronem organizacji, znieść cały ból, spalić się i zapewnić izolację organizacji, myślę, że będziemy w stanie wygrać tę wielką wojnę, która toczy się. Faktem jest, że od tego czasu akcje o wartości 19 rupii wzrosły do ​​1,200 rupii w ciągu 18 miesięcy” – stwierdził.

Według niego sytuacja ponownie stała się trudna w latach 2008–09, kiedy wydano 12 nowych licencji. „Przyszli wszyscy wielcy gracze, zarówno zagraniczni, jak i indyjscy, od Docomo po Telenor, wszyscy weszli i rynek ponownie przeszedł przez ogromny cykl, ale byliśmy lepiej przygotowani”.

Mittal stwierdził, że przegrana w Sądzie Najwyższym w latach 2005–06 oraz zmiany w normach dotyczących aukcji widma to kolejne poważne zdarzenia, które wpłynęły na bilans spółki.

„Szkoda, że ​​w latach 2005–06 nie przegraliśmy tej sprawy, bo tylko dlatego, że wygraliśmy sprawę, nigdy nie zapłacił pieniędzy, a kiedy w końcu przegraliśmy w Sądzie Najwyższym, ta sytuacja znów nas prześladowała. Zatem był to cios w plecy” – stwierdził.

Wydarzenia te doprowadziły do ​​gromadzenia funduszy poprzez sprzedaż udziałów w spółce.

„Bilans był obciążony i nadszedł czas, kiedy powiedziałem, że trzeba będzie się rozwodzić… ta firma musi przetrwać. Cóż mnie to obchodzi, czy posiadam 40 procent, czy 26 procent? Po prostu pójdźmy i zbierzmy kapitał” – powiedział Mittal.

Omawiając sytuację rynkową, Mittal stwierdził, że ostatnie trzy lata były „niewiarygodnie bezlitosne”.

„Indie w dużej mierze poradziły sobie wyjątkowo dobrze, ponieważ większość firm była w stanie przenieść swój łańcuch dostaw i w razie potrzeby zwiększyć produkcję… Zatem poradziłbym sobie wyjątkowo dobrze, powiedziałbym, w każdym segmencie rynku naszej branży. Dlatego dzisiejsze Indie wyglądają jak miejsce, w którym biznes wciąż prosperuje” – stwierdził.

Zauważył jednak, że duże firmy bardzo dobrze poradziły sobie z wyzwaniami, natomiast przedsiębiorstwa średniej i niższej klasy zdecydowanie ucierpiały.

Powiedział, że pomimo kilku problemów, jeśli istnieje kraj, który jest dobrze przygotowany i ustawiony, aby uporać się z problemem tektonicznym, shifts, to są Indie.

Według niego wcześniej „orzeł przeleciał nad Indiami i wylądował w Chinach i Wietnamie”, w związku z czym Indie „spóźniły się na autobus”.

Stwierdził, że zapał obecnego rządu do promowania Aatmanirbharty, Cyfrowych Indii i innych inicjatyw sprawił, że Indie znalazły się obecnie w idealnej sytuacji, zwłaszcza jeśli chodzi o sektor produkcyjny.

Powiedział także, że przyjęcie technologii oraz radzenie sobie z innowacjami i zakłóceniami są stosunkowo trudne w większych organizacjach, ponieważ sukces Facebooka, Whatsapp i innych firm e-commerce znacząco zmienił cały ekosystem.

Aby nadążać za zmieniającymi się czasami, istniejące przedsiębiorstwa muszą przyjąć futurystyczne podejście, biorąc pod uwagę zmiany w zachowaniach konsumentów, dynamikę rynku i inne czynniki – dodał.

Biorąc pod uwagę tę perspektywę, grupa Bharti również dostosowuje się do zmian, a jej nowsze spółki, które odnoszą sukcesy, obejmują banki Airtel, inne apps przez firmę taką jak Wink i usługi w chmurze dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Zauważył również, że solidne partnerstwa odgrywają kluczową rolę w budowaniu historii sukcesu, a firmy, które nie są otwarte na zmiany, z pewnością ucierpią.

Technologie przyszłości oferowałyby ogromne możliwości, które będą wbudowane w nadchodzące produkty, takie jak metaverse, robotyka, zarządzanie dronami, wirtualne rzeczywistości 5D itp. – dodał.

Mówiąc o budowaniu odnoszących sukcesy przedsiębiorstw, Mittal wspomniał, że ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że jeden rozmiar nie pasuje do wszystkich.

Dodał, że określenie, co sprawdza się w przypadku konkretnej organizacji i dopasowanie tego do partnerów, a następnie pielęgnowanie tych zasad, okazało się skuteczne.


Źródło