Chick-fil-A w końcu znajduje sposób na zarabianie pieniędzy w niedziele

gettyimages-1208002809.jpg

Tak naprawdę go tam nie ma.


Obrazy SOPA / Getty

O czym myślisz, gdy myślisz o Chick-fil-A?

Może trochę zdrowego rozsądku. Może nawet świętość.

Potem jest cała ta „przyjemność po mojej stronie”.w przeciwieństwie do „nie ma za co”. 

Wszystko to ma charakter białego płotu, ozdobionego girlandami jedzenia, które tak wielu uwielbia.

Można by zatem pomyśleć, że sieć nie pójdzie drogą konkurencji i ulega każdej nowej zachciance. W końcu menu Chick-fil-A jest stosunkowo krótkie. Nawet nie przeszkadza otwarcie w niedziele.

Obawiam się, że muszę cię trochę zmartwić. W tym tygodniu Chick-fil-A po cichu złożył wnioski o znaki towarowe dla, och, NFT i Metaverse.

Powiesz, że to było nieuniknione. Zgodzę się z tobą. McDonald's już wkroczył do metaświata, aby chronić swoją nazwę przed drapieżnikami ze Świata Przyszłości.

Ale samo czytanie elementów aplikacji — jak ujawnił prawnik ds. znaków towarowych i astrofizyk Mike Kondoudis — może sprawić, że niektórzy klienci będą mruczeć: „O nie. Nie mogą tego zrobić, prawda?”

Jest coś tak realnego w Chick-fil-A, o czym świadczą korki, które powodują przejazdy. Jak więc sieć może teraz bez ogródek sprzedawać „wirtualne produkty spożywcze i napoje” oraz „wirtualne towary do pobrania, mianowicie artykuły spożywcze i napoje do użytku w wirtualnych światach”?

Oczywiście, to nie koniec.

Co powiesz na: „usługi rozrywkowe, mianowicie udostępnianie online wirtualnych artykułów spożywczych i napojów nie do pobrania do użytku w środowiskach wirtualnych”?

Ta aplikacja tonie dalej: „Oprogramowanie komputerowe nie do pobrania, mianowicie niezamienne tokeny (NFT) ułatwiające transakcje handlowe”.

Chcę dać nadzieję.

Jest na przykład takie zdanie: „Prowadzenie programu motywacyjnego, w ramach którego poszczególne osoby mogą zdobywać nagrody w świecie rzeczywistym i wirtualnym”.

Tutaj utknąłeś w metaświecie. Byłeś tam przez wiele dni. Nie możesz znaleźć wyjścia. Jesteś jednak głodny.

Wyobraź sobie zatem, że Twoja wirtualna aktywność może przynieść Ci nagrody, które będziesz mógł wykorzystać w lokalnym Chick-fil-A. Cóż to byłaby za budująca perspektywa.

I być może, podobnie jak w przypadku metawersyjnych aspiracji McDonald's, Chick-fil-A pozwoli ci zniknąć w swoim dziewiczym wirtualnym świecie i zamówić jedzenie dla (tego, co zostało) z twojego prawdziwego świata.

Obawiam się, że ci o przekonaniach mniej niż boskich przedstawią ciemniejszy obraz tego rozwoju.

Czy to możliwe, powiedzą, że to zanurzenie się w Hadesie metaświata pozwoli Chick-fil-A w końcu zarabiać pieniądze w niedziele? Łańcuch nie otwiera się tego dnia, więc tak pracownicy mogą oddawać cześć Bogu lub po prostu odpoczywać, co w naszym świecie wydaje się całkiem rozsądne.

Ale nie możesz zamknąć metaświata tylko dlatego, że chcesz odpocząć. Nagle masz możliwość zarobienia pieniędzy w dniu, w którym nigdy wcześniej nie zarabiałeś pieniędzy.

Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one. Co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas. A co dzieje się w metaświecie, cóż, nikt nie musi wiedzieć, prawda?

więcej Technicznie niepoprawne



Źródło