Musk oferuje wizję miliarda użytkowników, ale niewiele szczegółów dla personelu Twittera

Elon Musk przedstawił w czwartek pracownikom Twittera wizję platformy z miliardem użytkowników, ale był niejasny w kwestii potencjalnych zwolnień, ograniczeń wolności słowa i tego, co będzie dalej w swojej chaotycznej ofercie wykupu.

Szef Tesli mówił o umożliwieniu ludziom mówienia praktycznie wszystkiego, co chcą na Twitterze, przy jednoczesnym zachowaniu przyjaznego miejsca, które użytkownicy lubią odwiedzać.

Podczas pierwszego spotkania z pracownikami, szef Tesli nie zaoferował żadnych informacji na temat tego, czy przejdzie z propozycją przejęcia o wartości 44 miliardów dolarów (około 3,43,446 XNUMX rupii rupii), którą sam podał w wątpliwość.

Transkrypcja wirtualnego spotkania tylko dla pracowników zamieszczona na stronie internetowej Recode wskazuje, że Musk wyznawał „miłość” do Twittera, żartując, że chociaż niektórzy ludzie wyrażają się za pomocą fryzur, on robi to na globalnej scenie wiadomości.

Musk powiedział, że chce mieć „co najmniej miliard ludzi na Twitterze”, co byłoby ogromnym wzrostem dla platformy, która ma teraz około 229 milionów.

Musk powiedział pracownikom Twittera, że ​​preferuje umiarkowane stanowiska polityczne, ale użytkownicy powinni być w stanie mówić oburzające rzeczy.

Doprecyzował to, mówiąc, że wolność słowa nie oznacza wewnętrznej wolności, aby komentarze docierały daleko i szeroko.

Szef Tesli skomentował już, w jaki sposób będzie zarządzał platformą – w tym zniesienie zakazu Donalda Trumpa.

„Ludzie powinni mieć możliwość mówienia dość oburzających rzeczy, które są w granicach prawa, ale wtedy to się nie wzmacnia” – powiedział Musk, zgodnie z transkrypcją.

„Musimy zachować równowagę, pozwalając ludziom mówić to, co chcą powiedzieć, ale także sprawić, by ludzie poczuli się komfortowo na Twitterze, albo po prostu nie będą z niego korzystać”.

Musk odpowiedział na pytanie o ewentualne zwolnienia mówiąc, że firma „trzeba wyzdrowieć”, jeśli chodzi o jej sytuację finansową.

„Każdy, kto jest oczywiście znaczącym współpracownikiem, nie powinien mieć się czym martwić” – powiedział Musk pracownikom Twittera.

Poparł reklamy i subskrypcje jako sposoby na zarabianie pieniędzy na Twitterze, mówiąc, że reklamy powinny być zarówno zabawne, jak i legalne.

Musk na nowo mówił o zarabianiu na Twitterze poprzez pobieranie opłat za weryfikację tożsamości osób stojących za kontami, a następnie uczynienie weryfikacji czynnikiem, dzięki któremu tweety uzyskują wyższą pozycję na platformie.

Jeśli chodzi o politykę Twittera pozwalającą ludziom pracować z domu, Musk powiedział, że byłaby to opcja tylko dla tych, którzy udowodnili, że są wyjątkowi w swojej pracy.

„Wezwanie na wszystkie ręce Musk na Twitterze było złym telefonem w niewłaściwym czasie, naszym zdaniem”, powiedział analityk Wedbush, Dan Ives w tweecie.

„Mnóstwo odpowiedzi Musk nie mógł udzielić, biorąc pod uwagę płynny charakter transakcji”.

Ives dodał, że wirtualna wymiana zwróciła uwagę na kontrast między rodzajem kultury wspieranej przez Muska a „Twitterowym DNA”.

Podczas spotkania Musk poruszył swoje wysiłki związane z Teslą i SpaceX, mówiąc o zrównoważonej energii i rozszerzaniu „zakresu, skali i długości życia świadomości, jaką znamy”.

„Czy możemy podróżować do innych systemów gwiezdnych i zobaczyć, czy istnieją obce cywilizacje?” – zapytał retorycznie.

„Może istnieć cała masa dawno wymarłych cywilizacji jednoplanetarnych, które istniały 500 milionów lat temu”.

Jego komentarze pojawiły się dzień po raporcie Verge, że pracownicy SpaceX podzielili się wewnętrznie listem, w którym skarżą się, że zachowanie Muska na Twitterze odwraca uwagę i zawstydza prywatne przedsiębiorstwo zajmujące się badaniem kosmosu.

Musk zaszokował świat technologii nieproszoną ofertą wykupu w kwietniu platformy, która jest kluczową giełdą wiadomości, rozrywki i polityki.

Rada w końcu poparła jego ofertę 54.20 dolarów (około 4,230 rupii) za akcję, ale od tego czasu podał w wątpliwość transakcję, zderzając się z przywództwem firmy w zakresie liczby użytkowników.

Musk trzymał pracowników i Wall Street na krawędzi, jak zakończy się saga wykupów.

Raporty napływające ze spotkania ewidentnie pozostawiły rynek nieprzekonany do wykupu, a akcje Twittera spadły o ponad 2 procent w ciągu dnia znacznie poniżej ceny zakupu uzgodnionej przez Muska.

Tymczasem akcje Tesli zakończyły formalny dzień notowań o ponad 8 procent, co jest wyraźnym sygnałem, że inwestorzy obawiają się, że Musk nie koncentruje się na producencie samochodów elektrycznych.

Proponowana sprzedaż na Twitterze wywołała protesty krytyków, którzy ostrzegają, że jego zarządzanie ośmieli grupy nienawiści i kampanie dezinformacyjne.

Amerykańskie organy nadzoru papierów wartościowych również naciskały na Muska, aby wyjaśnił wyraźne opóźnienie w zgłoszeniu zakupów jego akcji na Twitterze.

Ze swojej strony Musk wielokrotnie zadawał pytania dotyczące fałszywych kont na platformie, mówiąc na Twitterze, że może odejść od transakcji, jeśli jego obawy nie zostaną rozwiązane.


Źródło