Dlaczego kupię Canon EOS C70 zamiast nowego Canon EOS R5 C?

W tym tygodniu firma Canon wprowadziła na rynek aparat, który wygląda na idealny aparat dla filmowców, którzy potrzebują prostego narzędzia do filmowania: Canon EOS R5 C. W przeciwieństwie do swojego bliskiego brata, Canon EOS R5, R5 C jest wyposażony w wentylatory chłodzące i wiele innych inne aktualizacje wideo, w tym aktualne menu Cinema EOS. Ale pomimo tego wszystkiego, prawdopodobnie kupię inny podstawowy aparat Cinema firmy Canon, EOS C70.

Nie jest to prosta decyzja – jestem mocno w ekosystemie Canona, jeśli chodzi o produkcję filmów i wideo, a zdecydowanie na rynku docelowym dla obu aparatów. Prowadzę małą firmę produkcyjną, którą rozpoczęliśmy od oryginalnego Canona EOS C100 w 2014 roku. Następnie kupiliśmy EOS C200 – niesamowity aparat, który wciąż robi praktycznie wszystko, czego potrzebujemy – niedługo po tym, jak został wprowadzony na rynek w 2017 roku. Wreszcie , kupiliśmy Canon EOS R mniej więcej w czasie, gdy EOS R5 został wydany (ponieważ odnotował znaczny spadek ceny), który był świetną kamerą B i gimbal.

A man holding the Canon EOS R5 C camera in portrait

(Zdjęcie: Canon)

W zeszłym roku pisałem o tym, jak imponujący był Canon EOS R5 jako perspektywa filmowania, mimo że brakowało mu kluczowych funkcji wideo (takich jak porty XLR i wewnętrzne filtry Neutral Density). Duchowy następca Canona EOS 5D Mark II, który był aparatem, od którego wszystko się zaczęło, jeśli chodzi o niedrogie, kinowe wideo, EOS R5 był i nadal jest świetnym aparatem, pomimo narzekań na przegrzewanie i ograniczony czas nagrywania w 8 tys.

Źródło